Makijażowe wpadki w szkole! Jak ich uniknąć!?


Witajcie Kochane!
W dzisiejszym poście opowiem Wam o moich wpadkach makijażowych, które miały miejsce w ... SZKOLE! Niestety wielu z nas, szczególnie tym, które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem zdarzają się jakieś wpadki. Pamiętajcie, że wszyscy uczymy się na błędach, dlatego dzisiaj pokażę Wam sposoby, które pomogą zapobiec makijażowej katastrofie!


Pamiętam, że gdy zaczynałam się malować, używałam tylko pudru i maskary. Podobały mi się bardzo mocno wytuszowane rzęsy, dlatego nakładałam bardzo dużo produktu. Oprócz tego, że rzęsy były ekstremalnie posklejane (czym na tamten moment nie bardzo się przejmowałam), zawsze robił mi się tak zwany ''efekt pandy''- wszystko osypywało się na dolną powiekę. Wy w łatwy sposób możecie uniknąć tej wpadki!

Jeżeli tak jak ja lubicie mocno wytuszowane rzęsy polecam użyć Wam bazy. Ja używam bazy z firmy Eveline i bardzo ją lubię. Jakie jest jej zadanie? Sama w sobie wydłuża i pogrubia rzęsy, dlatego jeśli użyjecie na nią maskarę, od razu malujecie na dłuższych rzęsach. W ten sposób możecie wydłużyć rzęsy nawet 2 razy bardziej! Świetnie, prawda?

Pamiętajcie, że przyczyną ''efektu pandy'' może być też stary, wysuszony tusz. Jeśli w opakowaniu zostało jeszcze trochę produktu, a wy nie chcecie zaopatrywać się w nową maskarę, włóżcie swój kosmetyk na parę minut do gorącej wody. Tusz powinien być jak nowy!

Kolejnym złym pomysłem, który wpadł mi do głowy na początku mojej makijażowej przygody było zaznaczanie czarną kredką linii wodnej. Nie mam pojęcia jak na to wpadłam i jak mogło mi się to podobać. Oczywiście, w niektórych makijażach fajnie to wygląda, ale na pewno nie przy braku jakichkolwiek cieni na powiece. Taki makijaż zmniejsza oko i sprawia, że wydaje się optycznie cięższe. Mam dla Was jednak alternatywę!





Zamiast czarnej kredki polecam użyć cielistą. Znalazłam taką w szafie marki miss sporty. Jest bardzo fajna i długo się utrzymuje. Taki krok sprawia, że oko wydaje się większe, a cały makijaż schludniejszy. Bardzo polecam Wam ten trik.







Niestety mam bardzo blade usta i nigdy mi się to nie podobało. Jak wiecie, w większości szkół nie można się malować lub ewentualnie bardzo delikatnie. Podobnie było w mojej szkole, dlatego nie mogłam używać mocnych pomadek. Pamiętam, że chyba w 5 klasie podstawówki użyłam raz różowej, wręcz neonowej pomadki. Okazała się bardzo słaba jakościowo i wcale się nie utrzymywała. Po godzinie była cała rozmazana i musiałam zmywać ją wodą przez co miałam całą różową twarz! Na szczęście znalazłam sposób na swoje blade usta!



Jeżeli nie lubicie lub ze względu na szkołę nie możecie używać mocnych pomadek, polecam Wam użyć różu do policzków! W taki sposób usta będą miały śliczny kolor i będą wyglądały bardzo naturalnie. Oprócz tego nie musisz się martwić, że coś się rozmaże.





Miałyście kiedyś jakieś wpadki makijażowe w szkole?
Co sądzicie o moich sposobach na ich uniknięcie?

13 komentarzy:

  1. Sposoby są super, muszę niektóre wypróbować. Ja przyznam bez bicia, że tak "poważnie" malować zaczęłam się w sumie od września. I, na szczęście, żadnej wpadki nie miałam póki co. :)
    Oczarował mnie blog, obserwuję.

    zapraszam do siebie
    http://patiadamczewska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekt pandy do dziś mnie prześladuje, nic na niego nie działa :) Zawsze noszę mini płyn do demakijażu i patyczki i jakoś sobie radzę :)

    http://nouw.com/roszakmagda

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też się często obsypywał tusz z rzęs hehe :D
    i nie poowiem ale jak byłam w podstawówce a to było jakieś 8 lat temu to czarna kreska na lini wodnej była modna mimo pomniejszenia oka wyglądała fajnie hehe :D pamiętam to! :D
    -Mój blog-

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też dawniej używałam kiedyś czarnej kredki na linie wodną bardzo pomniejszało to oko ale zauważyłam to dość szybko i zmieniłam na taką cielistą :D
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam wpadki z eyelinerem, który był słaby i się kruszył... A kwestię umiejętnego malowania zostawię w spokoju, dobrze? :D Jeszcze miałam problem z podkładem, ale to chyba każdemu się zdarza :)
    http://tenebrisriddle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Żadnej wpadki z powyższych nie zaliczyłam :P

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tam się az tak nie znam :D

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/valentine-red-color.html

    OdpowiedzUsuń
  8. oj tak. Efekt pandy... skąd ja to znam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rady, często na ulicy widzę jak własnie młode dziewczyny popełniają te błędy, ja nigdy nie lubiłam mocno podkreślonych rzęs, więc chyba mnie ominęły większe wpadki :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. dobre porady, ja kiedys mialam problem z tuszem, kolezanka zmazala mi go slina haha :D
    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Mega świetne porady, z pewnością użyję tej z bazą na podwójne wydłużenie rzęs!
    Kiedyś do szkoły podstawowej, po raz pierwszy po zakupie, nałożyłam sobie korektor antybakteryjny, który był zielony i miał za zadanie zniwelować czerwone krostki. Liczyłam na to że jakos się wchłonie a ta zieleń nie będzie widoczna. Tak się niestety nie stało. Na pytania koleżanek: "Co zielonego znajduje się na mojej twarzy w poszczególnych miejscach?", odpowiedziałam: "Ah, chyba niedokładnie zmyłam maseczkę, bardzo dobra, polecam!"

    W wolnej chwili serdecznie zapraszam do mnie ❤
    modaiurodawedlugjulii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham te kredki cieliste sama posiadam , rownież kiedyś robiłam kreskę na lini wodnej i rownież nie wiem czemu 😂
    Super blog ide zaobserwować !
    http://karvixz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

♡ Dziękuję za każdy komentarz i obserwację
♡ Jakakolwiek próba kopiowania treści bloga niesie za sobą konsekwencje prawne.

Copyright © 2014 Dziewczęco.pl , Blogger